szczęście to stan umysłu...


jak jeść zdrowo?

Oto jest pytanie. Był taki czas, że postanowiłam zdrowo się odżywiać. Jak to często w takich przypadkach bywa, moje własne zdrowie lekko przymusiło mnie do podjęcia tego kroku. A ponieważ nie do końca wiedziałam co to znaczy „zdrowo” i co będzie dla mnie najlepsze, więc zaczęłam po kolei wypróbowywać przeróżne sposoby odżywiania licząc, że znajdę wśród nich najlepszy i go zastosuję. Wtedy wydawało mi się to takie proste i oczywiste. Ale gdy zaczęłam zgłębiać ten temat to okazało się, że różne teorie dotyczące odżywiania nie tylko różnią się od siebie, ale też wzajemnie sobie zaprzeczają.

A oto kilka przykładów. Od dzieciństwa byłam uczona, że mleko jest idealnym źródłem wapnia i białka i należy go pić przez całe życie w dużych ilościach. Dlatego pewnym zaskoczeniem było dla mnie gdy po raz pierwszy spotkałam się z teorią, że dorosły człowiek nie trawi zawartego w mleku białka (kazeiny) i że picie mleka jest przyczyną bardzo wielu chorób (np. Dr Norman W. Walker liczący 109 lat, prowadzący badania prawie 50 lat uważa, że kazeina to główny czynnik chorobotwórczy tarczycy).

Inny przykład to popijanie podczas posiłków. Rozśmiesza mnie już teraz gdy raz czytam, że nie należy pić podczas posiłków, żeby nie rozcieńczać kwasów żołądkowych, innym razem, że należy pić podczas posiłków, żeby trochę rozcieńczyć kwasy żołądkowe, a za trzecim razem, że picie nie ma żadnego wpływu na kwasy żołądkowe, bo gdyby tak było, to wystarczyłoby, żeby człowiek mający nadkwasotę napił się wody, żeby jego problem zniknął, a tak nie jest.

I jeszcze jeden przykład. Dietetycy zalecają jedzenie obfitego śniadania po to, żeby organizm miał energię do pracy. Inne źródła podają, że rano do godziny 12.00 w południe jest czas oczyszczania organizmu i należy wtedy pić tylko wodę i jeść owoce.

No i jak tu się nie pogubić przy tak wielu sprzecznych wskazówkach? A to przecież nie wszystkie…

Postanowiłam w takiej sytuacji brać pod uwagę tylko te teorie, które są potwierdzone badaniami oraz te które przetrwały próbę czasu i wypróbować na sobie co tylko dam radę. Po wielu próbach i błędach okazało się, że nie ma najlepszej, jedynie słusznej diety, która by była odpowiednia dla mnie, a tym bardziej dla wszystkich ludzi. Nie tylko, że każdy człowiek wymaga indywidualnego podejścia i ma swoje własne predyspozycje do takich czy innych potraw, ale nawet biorąc pod uwagę tylko jedną osobę, może ona w różnych okresach życia potrzebować różnych rodzajów pożywienia. Co w związku z takim zróżnicowaniem potrzeb zrobić? Skąd wiedzieć co jest dla nas dobre i jaką dietę wybrać?

Pierwszym i najważniejszym decydentem w sprawie odżywiania powinien być własny organizm. On doskonale wie co jest dla niego dobre. A słuchania własnego organizmu można się nauczyć.

I druga wskazówka. Okazuje się, że właściwie wszystkie sposoby odżywiania, które przeszły próbę czasu mają bardzo wiele ze sobą wspólnego. I na tym chcę się skupić w dalszych rozważaniach, a także zwrócić uwagę na najważniejsze elementy różnych tradycji żywieniowych, pokazać co się u mnie sprawdziło, a co nie za bardzo i dlaczego.