szczęście to stan umysłu...


wizualizacja

Wizualizacja to technika, którą większość z nas stosuje na codzień np. gdy wyobrażamy sobie, że nas zwolnią z pracy, albo że nie zdamy egzaminu, albo jakieś inne tego typu wyobrażenie, które pojawia się w sytuacjach, gdy się czegoś boimy. Takie wizualizacje mają ten skutek, że przyciągają do nas to co sobie wyobrażamy.

Zamiast więc przyciągać to czego nie chcemy, lepiej zastosować wizualizację świadomie i przyciągać to co chcemy.

Najkrócej rzecz ujmując wizualizacja polega wyobrażeniu sobie tego czego chcesz. Ma to być sytuacja, w której widzisz siebie tak jakbyś już to miał, uwzględniając wszystkie szczegóły.

I tak, jeśli pragniesz wyzdrowieć, to wyobraź sobie siebie całkowicie zdrowego, jeśli pragniesz nowego domu to wyobraź sobie siebie w swoim nowym pięknym domu, jeśli pragniesz czegoś innego to wyobraź sobie jakbyś już to miał.

W wizualizacji jest jedna ważna sprawa. Może się okazać, że gdy przyciągniesz do siebie to czego pragniesz, to wcale nie będziesz z tego zadowolony. Podam przykłady z życia. Moja znajoma szukała pracy i chciała, aby ta praca była wzniosła i uduchowiona. I tak się stało, została wybrana liderem w organizacji do której należała. I pojawiła się praca wzniosła i uduchowiona, tylko, że za darmo. A nie o to jej chodziło.

Inny mój znajomy wizualizował sobie wyjeżdżąjąc do pracy na pewną fuchę, że wróci z tamtąd mając więcj niż 1000 zł w kieszeni. Intensywnie sobie to wyobrażał. I tak się stało. Pracował te kilka dni za darmo, a pewien człowiek poprosił go, żeby przekazał ponad 1000 zł jakiemuś znajomemu. Więc wracając miał te pieniądze w kieszeni, ale też nie o to mu chodziło. I takich przypadków mogłabym wymienić wiele. Największe rozczarowania dotyczą właśnie pieniędzy, które nie przynoszą oczekiwanych skutków. I to dotyczy zarówno tych co je mają w nadmiarze jak i tych, którym nie starcza do pierwszego.

Larry Winget w swojej książce opisuje własną sytuację, gdy pewnego niedzielnego wieczora powiedział o swojej nielubianej pracy: "Oddałbym wszystko za to, żeby nie musieć chodzić do tej pracy". Powiedział to z takim uczuciem, że dostał to o czym mówił. Stracił pracę i cały swój majątek. Pogrążył się w długach. I też mu nie o to chodziło, mimo, że dokładnie stało się tak jak powiedział. Lepiej być ostrożnym wypowiadając takie zdania, zwłaszcza gdy jesteśmy pod wpływem emocji.

Dlatego podkreślam, aby wizualizacja zawsze była połączona z odpowiednim uczuciem. Jeśli pragniesz zdrowia, jakieś rzeczy materialne albo zmiany w relacjach z ludźmi to wyobraź sobie jakbyś się czuł wtedy gdybyś już osiągnął to co chcesz. To jest w wizualizacji najważniejsze. Bo jeśli wyobrazisz sobie jaki jesteś zadowolony osiągając np. niezależność finansową to ustrzeżesz się na przykład od osiągnięcia tej niezależności poprzez własną śmierć. Bo przecież człowiek martwy jest niezależny finasowo, nieprawdaż?